Ksenony pod koniec lat dziewięćdziesiątych stanowiły wyraz motoryzacyjnego luksusu. Na początku XXI wieku rozwiązanie staniało, trafiło do segmentów aut popularnych i zaczęło być coraz chętniej wybierane przez kierowców. W efekcie obecnie nawet 20 procent samochodów używanych wykorzystuje ten typ reflektorów. Zasadnicze pytanie brzmi: czy ksenony rzeczywiście są lepsze od standardowych lamp?

Zasada działania reflektora ksenonowego jest dosyć prosta. Za sprawą przetwornicy do lampy wyładowczej trafia prąd o wysokim napięciu, a następnie krąży w otoczeniu gazu szlachetnego. Efekt? Powstaje mocny, jasny snop o barwie zbliżonej do światła dziennego. To o tyle ważne, że dzięki temu oczy kierowcy nie męczą się w tak dużym stopniu w trakcie jazdy, droga oraz jej otoczenie są lepiej widoczne zwłaszcza w nocy i trudnych warunkach atmosferycznych oraz rośnie poziom bezpieczeństwa. 

Żywotność lamp ksenonowych należy uznać za więcej niż zadowalającą. Według producentów te przeciętnie powinny wystarczyć na jakieś 2 - 3 tysiące godzin ciągłej jazdy, czyli sześciokrotnie dłużej od najlepszych żarówek halogenowych. Oczywiście tyle w teorii. W rzeczywistości czas ten skracają (jednak w niewielkim stopniu) uwarunkowania takie, jak występowanie dodatkowych przeciążeń w instalacji elektrycznej oraz charakter eksploatacji (częste włączanie i gaszenie świateł). Kolejną zaletą reflektorów ksenonowych jest energooszczędność. Ocenia się, że lampy wyładowcze w porównaniu ze standardowymi żarówkami zużywają nawet o 30 procent mniej energii elektrycznej. 

Reflektory ksenonowe: lepsze od zwykłych lamp?Rozwiązanie ma także i wady. Strumień światła tworzonego przez ksenony jest naprawdę mocny. A to oznacza, że łatwo oślepić innych użytkowników dróg nie tylko podczas jazdy nocą, ale nawet i w dzień. Aby nie dopuścić do sytuacji grożącej bezpieczeństwu, szczególnie ważne jest prawidłowe ustawienie reflektorów. To powinno być sprawdzane podczas każdorazowej wizyty w serwisie. 

Kolejnym problemem jest emisja dużej ilości promieni UV. Ich działanie z czasem powoduje matowienie luster. Do przywrócenia światłom pełnej sprawności konieczna jest wymiana reflektora lub metalizacja warstwy błyszczącej. Ostatnia z wad ma znaczenie raczej marginalne, ale i tak należy o niej wspomnieć. Ksenony nie są w stanie pracować ze stuprocentową efektywnością zaraz po włączeniu. Sprawność osiągają po pełnym nagrzaniu lampy wyładowczej, czyli maksymalnie po kilku sekundach. 

Ksenony są tańsze, ale nadal nie tanie!

Ksenony niestety nie należą do tanich części samochodowych. Dodanie tego typu reflektorów do listy opcji podczas konfiguracji nowego auta oznacza, że cena samochodu wzrośnie średnio o 6 tysięcy złotych. Niewiele tańszy jest montaż pofabryczny. Sama przetwornica, lampa wyładowcza czy zapłonnik nie wystarczą. Aby zestaw spełniał wymogi prawne, pojazd mógł przejść przegląd techniczny, a kierowca miał pewność, że światła będą działać prawidłowo, konieczna jest poważniejsza ingerencja. 

Mechanik musi wymienić całe reflektory oraz założyć system samopoziomowania i czyszczenia (spryskiwacz i wycieraczka). Za usługę należy zapłacić nawet 5 - 6 tysięcy złotych. Co gorsze, to jeszcze nie koniec wydatków. Gdy snop światła zaczyna zmieniać barwę na niebieską lub fioletowo-różową, konieczny jest zakup nowej lampy wyładowczej. Pojedyncza kosztuje przeciętnie od 200 do nawet tysiąca złotych. Ostateczna cena w głównej mierze zależy od producenta i kanału dostępu. Jako że dla zapewniania równomiernej barwy strumienia światła zaleca się wymianę „żarówek” ksenonowych w komplecie, wydatek będzie podwójny. 

Części dostępne w iParts.pl:
- reflektory ksenonowe
- żarniki ksenonowe !