Choć alternator to urządzenie o dość prostej budowie, podlega takim samym zasadom eksploatacyjnym, ja większość części samochodowych. Z czasem może się zwyczajnie zużyć, zwłaszcza jeśli nie dbamy o niego właściwie lub gdy sprzyja temu konstrukcja auta. Po czym rozpoznać zużyty alternator? Jakie objawy oznaczają, że pora na jego naprawę lub wymianę?

Co wpływa na zużywanie się alternatora?

Alternator jest jedną z tych części samochodowych, których żywotność w bardzo dużym stopniu zależy od samego producenta. Oczywiście, kierowcy również mogą znacząco przyczynić się do tego, że alternator odmówi posłuszeństwa zdecydowanie szybciej niż powinien, jednak to producent auta ma tu najwięcej do powiedzenia. Przede wszystkim liczy się bowiem jakość zastosowanych materiałów oraz sensowność rozwiązań.

O ile wpływ jakości materiałów na tempo zużywania się alternatora jest oczywisty, o tyle jeśli chodzi o zastosowane rozwiązania, nie każdy może mieć świadomość ich znaczenia. Kupując samochód, nowy czy używany, zwracajmy uwagę na umiejscowienie alternatora. Jeśli jest on położony zbyt nisko, narażony będzie na przenikanie brudu i działanie zróżnicowanych temperatur. A wiadomym jest, że brud i gwałtowne zmiany temperatury to jedne z głównych przyczyn przyśpieszonego zużywania się alternatora.

Jakie objawy daje zużyty alternator?

Podstawowym objawem, jaki daje zużyty alternator, jest zapalona kontrolka oznaczająca problem z ładowaniem akumulatora. Jeśli kontrolka ta zaczyna się świecić, mamy problem z napięciem podawanym do akumulatora. Napięcie to najczęściej powinno mieć wartość pomiędzy 13,8 a 14,5 V. Jeśli omawiana kontrolka się świeci, jest ono zwyczajnie niewłaściwe. Co to oznacza? Otóż w takim przypadku należy spodziewać się szybkiego rozładowania akumulatora.

Należy przy tym pamiętać, iż kontrolka ta wcale nie musi świecić się bez przerwy. Zużyty alternator równie dobrze może działać zwyczajnie nierówno i w pewnych odstępach czasu dostarczać do akumulatora zbyt duże lub zbyt niskie napięcie. Taka sytuacja bywa nawet jeszcze bardziej niebezpieczna, ponieważ usypia czujność kierowcy, sugerując, że problem mija lub pojawia się tylko chwilowo. Tymczasem bagatelizowanie tego objawu zużywania się alternatora może doprowadzić do bardzo szybkiego uszkodzenia akumulatora.

Dlaczego kontrolka ładowania to nie wszystko?

Poważnym problemem ze zużywającym się alternatorem jest to, iż kontrolka ładowania akumulatora może się w ogóle nie zapalać, lub też auto takowej kontrolki nie posiada. Co wówczas? Objawem, na który warto zwrócić uwagę, jest poziom naładowania akumulatora oraz praca poszczególnych odbiorników prądu. Jeśli mimo regularnego pokonywania dużych odległości nasz akumulator ciągle wydaje się balansować na granicy efektywności, a najbardziej prądożerne odbiorniki zaczynają działać nierówno (np. światła świecą nieregularnie, a żarówki szybko się przepalają), powinniśmy zainteresować się stanem alternatora.

Być może szczotki lub łożyska alternatora zwyczajnie się zużyły lub też doszło do pęknięcia obudowy (w nisko położonych alternatorach może do tego dojść m. in. na skutek gwałtownego zetknięcia z zimną wodą), która przestała chronić tę część przed działaniem czynników zewnętrznych. Mając problemy z akumulatorem, każdorazowo warto sprawdzić też alternator, ponieważ to w nim może kryć się przyczyna.