Jeszcze kilkanaście lat temu koło zapasowe stanowiło obowiązkowe wyposażenie każdego samochodu. Jednak w ramach walki o większą przestrzeń bagażnika oraz rozwoju technologii oponiarskiej, zaczęto rezygnować z tego dość jednak kłopotliwego rozwiązania. Obecnie, kiedy dojdzie do przebicia opony, ta naprawia się sama lub – w mniej kosztownej wersji – możemy ją załatać samodzielnie za pomocą prostego i taniego zestawu naprawczego.

Zestaw naprawczy opony zamiast koła zapasowego

Choć mogłoby się wydawać, że rozwój technologii wytwarzania opon jest wynikiem chęci największych światowych producentów do tego, aby dostarczać swoim klientom innowacyjne, poprawiające komfort produkty, to w rzeczywistości było nieco inaczej. Tak naprawdę pomysł na stworzenie opon, które będzie można na szybko załatać samodzielnie (i nawet jeśli nie jechać prosto do warsztatu wulkanizatora, to przynajmniej dotrzeć bezpiecznie do celu i dopiero wówczas zająć się profesjonalną naprawą) powstał z inicjatywy producentów aut, którzy szukali sposobu na maksymalne zwiększenie przestrzeni bagażnika bez zbytniej ingerencji w samą konstrukcję samochodu. A jak się szybko okazało, najłatwiej było usunąć z bagażnika to, co zajmowało w nim najwięcej miejsca, czyli obowiązkowe niegdyś koło zapasowe.

W miejsce koła zapasowego producenci aut zaczęli dodawać specjalne zestawy naprawcze, zawierające m. in. kompresor, których użycie pozwalało załatać przebitą oponę, napompować koło i bezpiecznie kontynuować podróż. Zestawy te, choć małe i poręczne, mają jednak pewną zasadniczą wadę – po załataniu z ich użyciem koła, należy w możliwie krótkim czasie udać się do wulkanizatora na profesjonalną naprawę. Służą więc do naprawy doraźnej, a nie długotrwałej. Są jednak na rynku dostępne i takie zestawy, które w połączeniu ze wspomnianym już kompresorem potrafią naprawić koło równie dobrze, jak profesjonalny zakład. Co więcej, ich cena jest stosunkowo niska, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż są to zestawy wielokrotnego użytku.

Naprawa opony z użyciem prostego zestawu naprawczego

Zestawy, o których mowa, są dostępne w każdym internetowym sklepie z częściami zamiennymi, a także w wielu sklepach stacjonarnych. Ich cena bywa różna i waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. W skład takiego przykładowego zestawu wchodzi klej, rozwiertak, specjalne szydło oraz kilka sznurków butylowych. Jak należy ich używać?

Po zlokalizowaniu przebicia w oponie, w pierwszej kolejności usuwamy z niej ciało obce. Następnie przy pomocy rozwiertaka powiększamy powstałą dziurę. Czynność ta jest konieczna i nie wolno jej pomijać! Rozwiertak dopasowuje dziurę do wymiarów sznurków, którymi będziemy ją łatać i wyrównuje jej krawędzie. Następnie na rozwiertak nakładamy warstwę kleju i z jego użyciem rozprowadzamy go po wewnętrznych ściankach otworu. Umieszczamy jeden ze sznurków butylowych w szydle i wprowadzamy go do dziury. Sznurek ma wejść na tyle głęboko, by oba jego końce wystawały na ok. 2 cm. Dalej wyciągamy szydło i przycinamy wystające końcówki sznurka. Sznurek butylowy wykonany jest z tworzywa wykorzystywanego do produkcji opon, dlatego tak dobrze sprawdza się w tego typu naprawach.

I to wszystko. Pozostaje nam już tylko napompować koło i ruszyć w dalszą drogę.