Ponad dwie dekady temu system ogrzewania postojowego był niezwykle drogim luksusem dostępnym wyłącznie na listach opcji aut takich jak Mercedes klasy S, BMW serii 7 czy Audi A8. Dzisiaj rozwiązanie zdecydowanie spopularyzowało się. Zaczęło być oferowane w modelach segmentów niższych, a jego montaż jest oczywiście możliwy także poza fabryką. Omówmy podstawowe rodzaje systemów stosowanych na rynku.
Większość kierowców mówiąc o ogrzewaniu postojowym ma na myśli firmę Webasto i systemy spalinowe mokre. Ich praca opiera się na agregacie wprowadzonym do układu chłodzenia. Niewielki silnik spala paliwo ogrzewając tym samym płyn, a następnie wzbudza jego krążenie. Rozgrzana ciecz za pośrednictwem przewodów trafia najpierw do wymiennika ciepła, a następnie do bloku jednostki napędowej. Żeby temperatura mogła zostać skierowana do kabiny, konieczne jest uruchomienie systemu pokładowej wentylacji. Nagrzanie wnętrza zajmuje mniej więcej 20 minut. Ostateczny czas w głównej mierze zależy od wydajności rozwiązania.
Agregaty spalinowe wykorzystujące podczas pracy układ chłodzący mają wiele zalet. Zapewniają nie tylko dostęp ciepłego powietrza do wnętrza auta, ale jednocześnie ogrzewają jednostkę napędową. A to sprawia, że jej rozruch nawet w mroźne dni nie stanowi żadnego problemu. Dodatkowo po nagrzaniu kabiny topnieje szron i śnieg zabrany na szybach. To oszczędza czas kierowcy, który nie musi odśnieżać pojazdu, a ponadto zapewnia zdecydowanie wyższy komfort eksploatacji zimą.
Tylko ogrzewanie? Systemy także chłodzą!
Co ciekawe, ogrzewanie postojowe przydaje się nie tylko w chłodne dni. Jego niezwykłą funkcjonalność można odkryć także latem. Podczas nieobecności kierowcy właściwie ustawiony system będzie odpowiadał za chłodzenie kabiny pasażerskiej. W efekcie po powrocie prowadzący wsiądzie do przewietrzonego auta, a klimatyzacja dużo szybciej osiągnie pełną sprawność. Wentylowanie wnętrza trwa mniej więcej tyle samo czasu co jego ogrzewanie (tj. około 20 minut).
Ostatnią zaletą rozwiązania jest samowystarczalność. Jeżeli kierowca zadba o właściwą ilość paliwa w baku, system będzie w stanie sprawnie działać. Jak wysokie jest zapotrzebowanie na benzynę lub olej napędowy? Producenci szacują, że wystarczy już pół litra na każdą godzinę pracy. Wada w zasadzie jest jedna. Jako że ogrzewanie spalinowe mokre wykorzystuje napędzany za pomocą elektryczności układ wentylacyjny, warto zainwestować w mechanizm dodatkowo doładowujący akumulator.
Systemy spalinowe mają także tzw. wariant suchy. W tym przypadku agregat nie jest podłączany do układu chłodzenia, a stanowi autonomiczną część. Podczas procesu spalania tworzy ciepło, które następnie jest wtłaczane bezpośrednio do kabiny pasażerskiej. Rozwiązania spalinowe suche różni od mokrych jedna zasadnicza kwestia. O ile przy drugim typie automatycznie nagrzewany jest także silnik, o tyle przy pierwszym ogrzewanie działa na samo wnętrze. To sprawia, że problem utrudnionego rozruchu zimą nadal może być dla aktualny.
Ostatnim typem są systemy elektryczne. W najprostszym wariancie składają się one z grzałki dogrzewającej wyłącznie silnik. Podgrzewacz montuje się najczęściej w tzw. otworach technologicznych, przewodach układu chłodzenia lub misce olejowej. Jego wydajność należy dostosować do potrzeb danego motoru. Rozwiązania bardziej skomplikowane są dodatkowo wzbogacone o grzałkę przekazującą ciepło do kabiny pasażerskiej, a nawet prostownik doładowujący jednocześnie akumulator w aucie.
Grzałki: prostsze, ale mniej autonomiczne
Wydajność pracy systemów elektrycznych nie budzi większych zastrzeżeń. Dodatkowo ich montaż jest mniej skomplikowany niż w przypadku spalinowych, a ceny o wiele niższe. Podstawowe ograniczenie dotyczy jednak źródła prądu. Grzałki zamontowane w silniku i kabinie czerpią energię elektryczną z sieci. To oznacza, że każdorazowo samochód należy podłączyć do gniazdka. W realiach polskich jest to możliwe tylko w przypadku, w którym kierowca posiada własny garaż lub parkuje pojazd bezpośrednio przed domkiem jednorodzinnym.
Ogrzewanie postojowe o wysokim stopniu zaawansowania może być sterowane na trzy sposoby. Podstawową metodą jest specjalny panel zamontowany na pokładzie auta. W nim ustawia się godzinę, o której system ma rozpocząć pracę. Alternatywę stanowi pilot zdalnego sterowania. Renomowani producenci zapewniają, że zasięg urządzeń dochodzi do kilometra, a więc ograniczeniem nie jest parking umiejscowiony daleko od bloku. Trzecim i najbardziej współczesnym sposobem jest aplikacja na telefon. Dzięki niej zdalnie i z bardzo dużej odległości mona uruchomić dodatkową nagrzewnicę zamontowaną w aucie.