Dla zdecydowanej większości kierowców skrzynia biegów Sportshift jest po prostu kolejną wersją dość popularnej przekładni półautomatycznej. Gdy jednak ktoś zaczyna bardziej interesować się tematem, może wpaść w niemałą dezorientację. Dlaczego?

Szukam nowego auta i kumpel podsunął mi pomysł zakupu mało w Polsce znanego Subaru Exiga – opowiada Marcin z Krakowa. – Auto ładne, zgrabne i do tego tanie, więc się zainteresowałem. Sprawdziłem, co i jak, i dowiedziałem się na przykład, że ten model posiada skrzynię biegów Sportshift. Wprawdzie cokolwiek wiem o zautomatyzowanych skrzyniach biegów, ale wolałem poszukać jakichś dokładniejszych informacji na temat tej przekładni. I tu od razu zaczęły się problemy. Jedni bowiem piszą o skrzyniach Sportshift, inni o jakichś mechanizmach, a jeszcze inni o czymś, co nazywa się Sequential Sportshift i występuje w zupełnie innych samochodach. Przyznam, że jestem już zupełnie skołowany. Do tej pory byłem przekonany, że Sportshift to po prostu kolejna wersja skrzyni półautomatycznej, a tu nagle widzę, że sprawa wcale nie wygląda na taką oczywistą. Jak to faktycznie wygląda? Co ja, tak naprawdę, dostanę w komplecie z upatrzonym przeze mnie autem?

Po raz kolejny wychodzą na jaw zawirowania związane z nazewnictwem, nazwami handlowymi, tzw. technikaliami oraz podobieństwem niektórych rozwiązań. Problem bowiem w tym, że nazwa „Sportshift” faktycznie występuje w każdym z przytoczonych przez naszego klienta przypadków. A co, tak naprawdę, ten Sportshift oznacza?

Sportshift, jako zautomatyzowana przekładnia manualna

Nazwą „Sportshift” powszechnie przyjęło się określać kolejną wersję przekładni półautomatycznej. Tego typu przekładni mamy na rynku naprawdę sporo. Obok opisywanej Sportshift, są to jeszcze skrzynie biegów: R Tronic, SensoDrive, Allshift, Softip, Easytronic, SeleSpeed, Quickshift, Dualogic oraz SMG. Każda z tych nazw to tzw. nazwa handlowa nadawana zautomatyzowanym skrzyniom mechanicznym przez koncerny montujące je w swoich modelach. Przez proste skojarzenie możemy wiec połączyć daną skrzynię z konkretną marką samochodu. Mimo różnych nazw, każda z wymienionych przekładnia (również Sportshift) posiada bardzo zbliżoną konstrukcję (często wręcz identyczną, gdyż te same skrzynie oferowane są w różnych samochodach pod różnymi nazwami handlowymi) i ten sam sposób działania. Dzięki temu możemy określić Sporshift jako przekładnię będącą umiejętnym połączeniem manualnej skrzyni biegów z siłownikami elektrohydraulicznymi zapewniającymi jej działanie zbliżone do przekładni automatycznej. To te właśnie siłowniki odpowiadają za automatyczne uruchamianie sprzęgła i zmianę przełożeń pod wpływem intencji kierowcy wyrażanej czy to przez ruch lewarka, czy np. zwiększenie obrotów silnika. Problem w tym, że z punktu widzenia najbardziej zainteresowanych – a więc producentów aut wyposażonych w przekładnie, do których stosuje się nazwę „Sportshift” – Sportshift to nie cała skrzynia, a jedynie sam mechanizm zmiany biegów.

Sportshift, jako mechanizm zmiany biegów skrzyni automatycznej i półautomatycznej

Kojarzona z markami Subaru czy Aston Martin nazwa „Sportshift” odnosi się w rzeczywistości do mechanizmu manualnej zmiany biegów opracowanego przez firmę Prodrive. Mechanizm ten bazuje faktycznie na skrzyniach półautomatycznych, ale także łączony jest z przekładniami w pełni automatycznymi. W obu przypadkach wykorzystuje dźwignię selektora lub łopatki zmiany biegów, a jego cechą charakterystyczną jest brak mechanicznego połączenia pomiędzy tymi elementami a samą skrzynią. Sportshift wykorzystuje do działania sygnały elektryczne odbierane i przekazywane do sterownika skrzyni biegów. Zamiast więc mechanicznych przesunięć, mamy impuls elektryczny płynący od selektora lub łopatki wprost do jednostki sterującej. Ze sterownika z kolei wychodzi kolejny impuls, nakazujący przekładni wykonanie konkretnego polecenia. Co otrzymujemy dzięki takiemu rozwiązaniu?

Mechanizm Sportshift poprawia znacząco dynamikę samochodu, skraca czas zmiany biegów, pomaga kierowcy podczas zjeżdżania oraz wjeżdżania na strome wzniesienia, przy ruszaniu na śliskiej nawierzchni i zwyczajnie poprawia komfort w trakcie jazdy. Mechanizm ten obecny jest w:

  • skrzyniach biegów 4EAT i 5EAT, czyli w przekładniach automatycznych z przemiennikiem momentu obrotowego montowanych w samochodach marki Subaru (Subaru Impreza, Subaru Legacy, Subaru Exiga, Subaru SVX, Subaru Outbreak, Subaru Forester, Subaru Tribeca);
  • sześcio- i siedmiostopniowych zautomatyzowanych przekładniach manualnych produkowanych przez firmę Graziano, a montowanych w samochodach marki Aston Martin (Aston Martin V8 Vantage, Aston Martin V8 Vantage S).

Jeśli więc chodzi o Subaru Exiga, mamy tam do czynienia nie ze zautomatyzowaną przekładnią manualną (skrzynią półautomatyczną), ale z przekładnią automatyczną wyposażoną w mechanizm Sportshift pozwalający kierowcy samodzielnie operować biegami. W przypadki tego konkretnego modelu Subaru jest to przekładnia 5EAT wyprodukowana przez firmę Jatco. Najczęściej spotykanymi w niej awariami są:

  • awaria cewek,
  • zablokowanie kanałów korpusu zaworu,
  • pojawiająca się na wczesnym etapie eksploatacji awaria czujnika prędkościowego.

 Ale to ciągle nie wszystko, co może występować pod nazwą „Sporshift”

Sequential Sportshift, jako nazwa mechanizmu zmiany biegów w autach marki Ford i Honda

Nie tylko Subaru ma swój mechanizm manualnej zmiany biegów połączony ze skrzyniami automatycznymi i nie tylko w jego przypadku nosi on nazwę „Sportshift”. Bardzo zbliżone, a wręcz identyczne rozwiązanie zastosowały marki Honda, Ford i Acura, nadając mu nazwę handlową „Sequential Sportshift”. Sequential Sportshift, w odróżnieniu od Sportshift, współpracuje jednak ze znacznie większą liczbą różnych przekładni, których łącznie – we wszystkich wspomnianych markach – jest aż 21. Co więcej, również Range Rover posiada swój Sportshift Selector ułatwiający zmianę biegów.