Czasami mamy do czynienia z sytuacją, w której różne podzespoły dają takie same objawy. W takich przypadkach często musimy przeprowadzać naprawdę długotrwałą selekcję negatywną, zanim odnajdziemy faktycznego sprawcę naszych problemów. Przykładem tego jest dławienie się silnika podczas przyśpieszania samochodu. Dławienie, którego przyczyna zalega w zbiorniku paliwa.

Brud i rdza w zbiorniku paliwa

Dławienie się silnika podczas przyśpieszania to dość niebezpieczna i trudna do zlokalizowania usterka. Jeśli się pojawia, kierowcy zwykle rozpoczynają poszukiwanie przyczyn od świec, przewodów wysokiego napięcia, poprzez cewkę, sondę, przepływomierz, aż po pompę wraz z filtrem paliwa. Nazbyt często zapominamy o tym, co faktycznie znajduje się na końcu opisanego łańcucha – zapominamy o zbiorniku paliwa.

Jeśli po wymianie pompy wraz z filtrem paliwa dławiący się silnik przez chwilę działa poprawnie, po czym znów pojawia się ta sama usterka, możemy mieć niemal całkowitą pewność, że problem tkwi wewnątrz baku.

Z czasem w każdym zbiorniku paliwa zaczyna gromadzić się brud i korozja. Jeśli auto ma więcej niż 15 lat i bak nigdy nie był w nim wymieniany lub czyszczony, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to właśnie znajdujący się w nim brud i rdza jest przyczyną dławienia się silnika. Wprawdzie ostateczne potwierdzenie (lub zaprzeczenie) tej tezy uzyskamy dopiero po wymontowaniu zbiornika, jednak nie jest to coś, z czym nie moglibyśmy sobie poradzić we własnym garażu. Jak to zrobić?

Przygotowanie auta i demontaż baku

W przypadku aut z klasycznym umiejscowieniem baku, musimy zacząć od demontażu siedzenia tylnych foteli, żeby dostać się do pompy paliwa. Rozpinamy kostkę zasilania pompy, odkręcamy chroniący ją dekiel i ściągamy z pompy przewody paliwowe. Dopiero po przeprowadzeniu tych czynności możemy zejść pod samochód i zabrać się za wymontowywanie zbiornika.

Aby wymontować zbiornik najlepiej jest skorzystać z kanału lub podnośnika. Nie jest to jednak konieczność. Przy odrobinie wprawy wystarczą np. garażowe najazdy, dzięki którym uniesiemy w górę tył pojazdu. Najważniejsze, aby samochód był stabilny i abyśmy mieli dość miejsca do wymontowania baku. Należy też pamiętać, by w baku było jak najmniej paliwa. Pełny zbiornik może ważyć nawet 60 kg, a opróżniony do rezerwy 12 kg. Jeśli możecie, odciągnijcie paliwo z baku do minimum.

Wymiana zbiornika paliwa

Do zdjęcia zbiornika musimy odłączyć przewód odpowietrzenia, rurę od wlewu paliwa oraz obejmy podtrzymujące bak. Ich odkręcenie sprawi, że bak spadnie na dół, dlatego lepiej podstawić pod niego niewielką kobyłkę. Po wymontowaniu baku wyciągamy z niego pompę paliwa i zaglądamy do środka. Gruba warstwa brudu i rdzy zalegająca na dnie stanowi potwierdzenie, którego szukaliśmy. W nowych autach zbiorniki można próbować jeszcze przeczyścić, ale w starszych, zwłaszcza gdy pojawia się w nich korozja, nie ma to żadnego sensu.

Nowy bak montujemy analogicznie do tego, jak wyglądał jego demontaż. Wcześniej należy tylko przeczyścić dokładnie sitko pompy (benzyną) i obkleić nowy bak gumami w ten sam sposób, jak zrobiono to z bakiem zamontowanym fabrycznie. Na koniec pozostaje już tylko wymiana filtra paliwa i gotowe. Problem z dławiącym się silnikiem powinien zostać rozwiązany na dobre.