Okładziny tarczy sprzęgła to typowe części eksploatacyjne, które z czasem ulegają zużyciu. Po  pewnym czasie okładzina staje się po prostu zbyt cienka, co może być przyczyną zjawiska tzw. "ślizgania się" sprzęgła. W takim przypadku nie pozostaje Wam nic innego, jak wymienić tarczę sprzęgła lub okładziny. Kiedy dokonać wymiany?

Proces wymiany okładzin tarczy sprzęgłowej wymaga doświadczenia, dlatego jeżeli nie znacie się na tym, to warto zlecić to zadanie zaufanemu mechanikowi. To wcale nie jest takie proste i łatwe, dlatego lepiej nie zabierać się samemu za nieudolną naprawę, bo tylko narazicie swój samochód na kolejne, nieprzewidziane usterki i dodatkowe koszty.

Duży problem stanowi grubość okładzin. Nie może być większa od nominalnej o więcej niż 0.3 do 0.5 mm, chyba że płaszczyzna koła zamachowego i tarcza dociskowa są bardzo mocno zużyte i wymagają zeszlifowania. Zbyt cienkie okładziny nie dość, że będą sukcesywnie skracać żywotność sprzęgła, to w przypadku zbyt długiej eksploatacji samochodu w takich warunkach mogą doprowadzić do całkowitego uszkodzenia sprzęgła. Jeżeli do tego dojdzie, to najbardziej rozsądnym rozwiązaniem będzie zakup kompletnego układu sprzęgła. Zdarza się, że nowe okładziny nie posiadają otworów i trzeba będzie je wykonać ściśle według szablonu, za który posłuży Wam wyeksploatowany model. Ponadto to bardzo ważne, by okładzina została solidnie zamocowana, bowiem w przeciwnym razie frez może wykonać zbyt duże, bądź owalne gniazdo, co oznacza także zniszczenie nowej okładziny. Wiercenie warto zlecić ślusarzowi, poniważ nitowanie okładzin wymaga ostrożności i niebanalnego wyczucia, by nie zmiażdżyć okładzin zbyt silnym dobiciem nitu, ani nie zostawić żadnego luzu. Nieodpowiednie potraktowanie tego podzespołu może skutkować zniszczeniem okładzin nawet po kilku dniach.