Stopień zużycia opon zimowych. Jak sprawdzić, czy przyszedł już czas na kupno nowych „zimówek”?
Choć opony zimowe na ogół zużywają się wolniej niż opony letnie, nie znaczy to wcale, że możemy na nich jeździć w nieskończoność. Przeciwnie. Czas przydatności do eksploatacji przeciętnych „zimówek” jest krótszy niż opon letnich. Po czym możecie poznać, że czas ten już minął? Jak sprawdzić, czy pora na kupno nowego kompletu?

Opony zimowe wymagają znacznie wyższego bieżnika niż opony letnie. Ile bieżnika w „zimówce” to za mało na bezpieczną jazdę?

Od lat pierwszą wartością, przy pomocy której określa się zdatność opon samochodowych do dalszej eksploatacji, jest wysokość ich bieżnika. Wartość ta jest tak istotna, że została nawet ujęta w przepisach prawa. Według polskiego prawa minimalna dopuszczalna wysokość bieżnika opony samochodowej to 1,6 mm. Przepis ten, na tle norm prawnych z innych krajów, jest niezwykle wprost liberalny, tym bardziej że nie rozróżnia opon sezonowych. Zupełnie inaczej pod tym względem wyglądają zalecenia ekspertów i samych producentów. Wedle ich opinii:
- minimalna wysokość bieżnika opony letniej to 3 mm,
- minimalna wysokość bieżnika opony zimowej to 4-4,5 mm.
Nowa opona zimowa posiada zwykle bieżnik o wysokości od 8 do 9 mm, przy czym „zimówki” z bieżnikiem na poziomie 9 mm są już uważane za naprawdę wyjątkowo zimowe. Taką właśnie wyjątkowo zimową „zimówką” jest chociażby Kormoran Snow – model, który znajdziecie w naszej ofercie wśród wielu innych, solidnych opon zimowych idealnych na polskie drogi. Zakładając nową „zimówkę”, macie więc dobre 4-5 mm bieżnika do starcia. Ale nie więcej! Starajcie się unikać eksploatowania opon zimowych o płytszym bieżniku. Pamiętajcie, że – jak pisaliśmy w naszym poradniku „Minimalna wysokość bieżnika opony samochodowej. W jaki sposób przekłada się na nasze bezpieczeństwo?” – na mokrej nawierzchni bieżnik o wysokości 3,5 mm zapewnia przyczepność średnio na poziomie zaledwie 70% wartości pierwotnej. W warunkach zimowych te brakujące 30% to często odstęp pomiędzy bezpieczeństwem a tragedią.
Więcej o znaczeniu wysokości bieżnika opony samochodowej znajdziecie we wspomnianym artykule.
Uszkodzenia mechaniczne bieżnika i boków opony. Dlaczego koniecznie należy zwrócić na nie uwagę?
Oceniając stan opony zimowej pod kątem jej zdatności do dalszego użycia, bezwzględnie musicie przyjrzeć się wszelkim uszkodzeniom mechanicznym, do jakich mogło dojść w trakcie jej eksploatacji. A uszkodzeń tych może być naprawdę sporo i sporo może być też ich przyczyn. Przebicie, przetarcia, wybrzuszenia, pęknięcia – wszystko to powinno co najmniej wzbudzić w Was niepokój. Jeśli uszkodzenia są na czole opony, na samym bieżniku, jest źle, ale jeśli są na boku opony, to już jest naprawdę fatalnie. Teoretycznie jest możliwość naprawy części uszkodzeń mechanicznych bieżnika, ale uszkodzony bok opony z reguły oznacza spisanie „gumy” na straty. I tak też powinniście Wy sami do tego podchodzić.
Uszkodzenia mechaniczne opony mogą być bardzo groźne, nawet jeśli z pozoru na takie nie wyglądają. Jeśli takowe odnajdziecie, skonsultujcie się koniecznie z zaufanym specjalistą, który będzie w stanie odpowiedzialnie ocenić, czy taką oponę można jeszcze naprawić i dalej użytkować. Jeśli stwierdzi, że nie, bez ociągania powinniście oddać ją do recyklingu. Ostatecznie macie bowiem do wybory wydać 1-2 tys. zł na nowy komplet opon lub ryzykować katastrofą na drodze. Rozważcie sami, co bardziej Wam się opłaca.
Stan lameli opon zimowych to jeden z ważniejszych elementów określających ich przydatność do dalszej eksploatacji. Dlaczego?

Ręka w górę, kto z Was zwraca uwagę na lamele bieżnika podczas określania stopnia zużycia opony i jej zdatności do dalszej jazdy. Nie podejrzewam, aby rąk tych było zbyt wiele. I trudno się temu dziwić, gdyż jest to element wiedzy tajemnej znanej przede wszystkim zawodowcom. O co chodzi z tymi lamelami?
Bieżnik każdej opony zimowej pocięty jest gęstszą lub rzadszą siecią lameli, których zadanie bywa różne, tak jak różne są ich typy. Mamy więc przede wszystkim:
- lamele proste,
- lamele zygzakowate,
- lamele 3D.
Stan lameli prostych oraz 3D jest ważny, ale dla nas obecnie najważniejszy jest stan lameli zygzakowatych. Te właśnie lamele charakteryzują opony mocno zimowe, przeznaczone do jazdy na śniegu – najczęściej na śniegu mokrym. Lamele zygzakowate podczas jazdy „wykładają się” pod pewnym kątem do podłoża, zapewniając nam sklejanie opony z nawierzchnią i wgryzanie się śnieg. Problem w tym, że te same lamele są niezwykle podatne na ścieranie podczas jazdy po suchym asfalcie, zwłaszcza jeśli pozwolimy sobie na bardziej dynamiczną jazdę. Opony, w których bieżnik składa się przede wszystkim z lameli zygzakowatych (np. Dębica Frigo 2) po jednej suchej zimie spędzonej na ostrej jeździe w długich trasach znacząco tracą swoją efektywność i już podczas kolejnego sezonu nie będą kleiły do śniegu tak dobrze, jak w chwili ich założenia. Kolejny rok takiej zimy i takiej jazdy, a nasze lamele zygzakowate stracą dobrą połowę swojej pierwotnej wartości. Co wówczas? Rozsądek zaleca wymianę, nawet jeśli wysokość bieżnika pozostaje na poziomie 6 lub więcej milimetrów. Mocno zimowa opona ze startymi lamelami zygzakowatymi przestaje być mocno zimowa, a staje się… całkowicie nijaka. Trudno ją nawet wciąż nazywać pełnoprawną „zimówką”.