Jakie kary grożą nam w 2023 roku za badanie techniczne samochodu wykonywane po terminie. Ile zapłacimy za brak takich badań?

Data:

Ustawodawca pod naciskiem Komisji Europejskiej postanowił przyjrzeć się baczniej badaniom technicznym pojazdów w Polsce i uszczelnić cała procedurę ich przechodzenia. Dla kierowców oznacza to wyższe kary za brak przeglądu i całą furę problemów. Jakiego typu?

Gdy chodzi o przepisy ruchu drogowego, ich przestrzeganie, a także o stan naszej floty pojazdów, Polska dość znacząco odbiega od średniej europejskiej. Ale już gdy chodzi o badania techniczne, to jesteśmy wręcz na przeciwnym biegunie z krajami tzw. Starej Europy. Dlaczego? Ponieważ w krajach na zachód od nas za zdrową i pożądaną uważa się sytuację, w której pierwszego podejścia do corocznych badań technicznych nie przechodzi 20 procent pojazdów. Oznacza to mniej więcej tyle, że co 5. auto przechodzi przegląd z wynikiem negatywnym na skutek wykrytej podczas badania usterki (a dokładniej jednej z 3 typów usterek). Przegląd ten przejdzie dopiero po naprawieniu tej usterki, w kolejnym, zwykle drugim badaniu. A w Polsce?

W Polsce pierwsze badanie techniczne nie jest w stanie przejść zaledwie ok. 2 procent pojazdów – 10 razy mniej niż na Zachodzie. Te 2 procent to zapewne te przypadki, kiedy auto zostało dostarczone do stacji kontroli pojazdów w kawałkach (spakowane w kartony), a właściciel przez roztargnienie zostawił wszystkie koła w domu. UE postanowiła jednak przykręcić nam nieco śrubę, a zgodnie z zasadą dostosowania przepisów krajowych do unijnych, ustawodawca musiał się jej woli podporządkować. Stąd od kilku miesięcy co i rusz wchodzą w życie kolejne zmiany w zakresie badań technicznych samochodu, w tym te dotyczące terminu oraz kar za brak aktualnego przeglądu. Jak to obecnie wygląda?

Ile kosztuje badanie techniczne samochodu po zmianach, jakie weszły w życie pod koniec 2022 i na początku 2023 roku?

Przed zmianami, które rozkręciły się na dobre jesienią roku 2022, opłaty za badania techniczne wyglądały następująco:

  • w przypadku aut osobowych – 98 zł plus od 1 do 3 zł opłaty ewidencyjnej (1 zł za auta o masie całkowitej do 3,5 tony);
  • w przypadku aut osobowych z instalacją LPG – 98 zł plus od 1 do 3 zł opłaty ewidencyjnej, plus jeszcze 63 zł za badania specjalistyczne instalacji gazowej (razem 161 zł).

Mimo nalegań stacji diagnostycznych, argumentowanych wzrostem kosztów prowadzenia działalności, ustawodawca nie zdecydował się na podniesienie ceny za badanie techniczne i te same stawki obowiązywać będą również w 2023 roku. Ale! Za przegląd i diagnostykę przeprowadzaną po upływie 30 lub więcej dni od wyznaczonego terminu zapłacimy dwukrotność podawanych wyżej cen, a to oznacza, że:

  • w przypadku aut osobowych będzie to 196 zł łącznie;
  • w przypadku aut osobowych z instalacją LPG będzie to łącznie 322 zł.

Jednak wszystko to są jedynie same opłaty. Jazda z nieważnymi badaniami technicznymi może skończyć się znacznie nieprzyjemniej i znacznie kosztowniej dla każdego, kto tego spróbuje. Ile zapłacimy w 2023 roku za brak przeglądu, jeśli zatrzyma nas policja?

Spodobał Ci się artykuł?

Ile może kosztować brak ważnego przeglądu technicznego w 2023 roku? Na jakie kary muszą być gotowi kierowcy jeżdżący bez przeglądu?

W porównaniu z tym, co obowiązywało jeszcze w 2022 roku, taryfikator kar za lekceważenie terminu badań technicznych samochodu znacznie podskoczył. Teraz już naprawdę przestało to być opłacalne. Na jakie wydatki muszą przygotować się kierowcy ignorujący konieczność stawienia się na przeglądzie w stacji kontroli pojazdów?

Za to, za co jeszcze rok temu zapłacilibyśmy zaledwie do 20 do 500 zł (w formie mandatu za brak aktualnych badań technicznych), obecnie przyjdzie nam płacić:

  • od 500 do 1500 zł – w przypadku kontroli drogowej, kiedy przeprowadzający ją policjant stwierdzi brak aktualnego badanie technicznego;
  • do 6000 zł – tyle może wynieść nas maksymalnie łączna kara za brak ważnego badania technicznego pojazdu oraz za inne, towarzyszące temu wykroczenia (np. gdy do kontroli doszło na skutek popełnienia przez kierowcę innego wykroczenia);
  • od 5000 do nawet 30 000 zł – tak sroga kara czeka na każdego, kto będzie prowadził pojazd bez ważnych, aktualnych badań technicznych, a podczas kontroli policji odmówi przyjęcia mandatu i po trafieniu sprawy przed sąd, decyzja policji zostanie utrzymana w mocy (przegra sprawę).

Jak widzicie, obecnie kary za brak ważnego przeglądu to już nie są małe kwoty i zdecydowanie lepiej pilnować określonych prawem terminów. Ale same kary to nie wszystko. Eksperci zgodnie twierdzą, że nowelizacja przepisów skończy się wzrostem liczby aut, które otrzymają ocenę negatywną podczas pierwszego podejścia do badania technicznego. Jak bardzo wzrośnie? Tego nikt nawet nie próbuje zgadywać. Wiadomym jest na pewno, że stan floty pojazdów w Polsce jest dużo gorszy niż na Zachodzie, gdzie pierwsze podejście do badań technicznych kończy się oceną negatywną w przypadku ok. 20 procent aut. I możemy się również spodziewać, że po zaostrzeniu przepisów oraz po zapowiedziach ścisłych kontroli, sami diagności nie będą mogli sobie pozwalać na słynne „przymykanie oczu”, bo za coś takiego grozić im będzie utrata uprawnień, a samej stacji kontroli, w której pracują, nawet utrata licencji. Czyżby to oznaczało ostateczny koniec dowodów rejestracyjnych z banknotową wkładką podawanych znajomemu diagnoście w celu szybkiego przystawienia pieczątki? Zobaczymy.


Dodaj swój komentarz

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.