Zawsze, gdy przychodzi zima, odżywają powtarzane od lat dowcipy o dieslach, które od listopada do marca powinny stać jedynie w garażu, a najlepiej na samych tylko kołkach. Faktycznie, zima dla aut z napędem Diesla nie jest nigdy łatwa i zwykle stwarza ich kierowcom więcej problemów, niż tzw. benzyniaki. Jednak zasadę tę można przełamać. W jaki sposób? Wystarczy odpowiednio zadbać o swojego diesla, a zima przestanie być straszna. Jak to zrobić?

Uruchamianie diesla na mrozie. Jak zrobić to prawidłowo i bezpiecznie dla silnika?

Start zmrożonego silnika nigdy nie jest sprawą prostą i stanowi też dla samej jednostki najtrudniejszy moment. Na skutek niskich temperatur problemy z rozruchem silnika miewają właściciele aut z napędem benzynowym, ale jeszcze częściej zjawisko to dotyczy popularnych w Polsce diesli. Zostawiając sobie na później omówienie przyczyn tego zjawiska, zajmijmy się najpierw tematem prawidłowego i przede wszystkim jak najbezpieczniejszego odpalenia diesla zimą. W jaki sposób zrobić to najlepiej?

Po zajęciu miejsca za kierownicą:

  1. Upewniacie się, że wszystkie odbiorniki prądu, które nie muszą być w tej chwili uruchomione (radio, ogrzewanie itp.), uruchomione nie są.
  2. Przekręcacie kluczyk w stacyjce i czekacie, aż ikonka świecy żarowej zapali się i zgaśnie (znak, że świeca się rozgrzała).
  3. Manewr z przekręcaniem kluczyka powtarzacie 2-3 razy i dopiero wówczas odpalacie silnik.

Jeśli Wasz diesel nie ma zimą innych problemów, niż sam mróz, przy takiej procedurze powinien zawsze odpalić. Jeśli jednak coś przeoczyliście lub pokpiliście wymianę jednego z elementów mających kluczowe znaczenie dla sprawności motoru podczas niskich temperatur, silnik pozostanie zimny i martwy, niczym wyjęty z lodówki karp. Wówczas musicie zrobić szybki przegląd sytuacji połączony z rachunkiem sumienia, gdyż powodów, dla których diesel zimą nie chce odpalić, może być kilka.

Z jakich powodów diesel zimą nie chce odpalać? Jakie błędy najczęściej prowadzą do takiej sytuacji?

Jeśli Wasz ulubiony diesel nie odpowiada na sygnały wysyłane przez rozrusznik i jeśli macie pewność, iż nie jest to kwestia rozładowanego akumulatora czy innej, zwykłej awarii, prawdopodobną przyczyną Waszych problemów może być:

  1. Złej jakości paliwo – na liście potencjalnych przyczyn zdecydowany lider, od lat wpływający na problemy z odpaleniem diesla przy pierwszych większych mrozach. Złej jakości paliwo to dużo wytrącających się związków utrudniających rozruch, a także spora ilość zwykłej wody. Co zrobić w takim przypadku? Tankować lepsze paliwo, a przy tym wspomagać się specjalnymi dodatkami antyżelującymi, w rodzaju K2 DFA-39.

  2. Jazda zimą na niepełnym baku – o tym już mało kto wie, ale jeżdżąc zimą na baku zapełnionych ledwie do połowy, prowokujecie problemy z rozruchem auta. Powietrze wypełniające bak zwyczajnie się skrapla, co zimą prowadzi do zamarzania paliwa w baku lub zamarzania filtra.
  3. Niewymieniony filtr paliwa – o filtr paliwa w autach z silnikami diesla musicie dbać w sposób wyjątkowy. Po pierwsze dlatego, że olej napędowy z istoty rzeczy jest bardziej zanieczyszczony niż benzyna, a po drugie, ze względu na wodę. Woda zbierająca się w baku może doprowadzić do zamarznięcia filtra, jeśli tylko ten przekroczy pewna granicę nasączenia. Przy problemach z rozruchem warto pomyśleć nad wymianą filtra paliwa tak na wszelki wypadek. Nawet jeśli nie on będzie przyczyną, inwestycja ta i tak Wam się opłaci.
  4. Niewymienione świece żarowe – teoretycznie w pełni sprawny silnik diesla potrafi odpalić nawet bez udziału świec żarowych. W praktyce może być z tym jednak różnie. Zwłaszcza zimą. Jeśli więc Wasz diesel nie odpala, być może to właśnie świece żarowe przestały spełniać swoją rolę jak należy. Co zrobić? Oczywiście wymienić. Dobre i niedrogie świece żarowe znajdziecie u nas, na iParts.pl

Im zimniejszy silnik, tym większe prawdopodobieństwo, że próba jego odpalenia spełznie na niczym. Z tego też powodu przez całe lata funkcjonował zwyczaj ogrzewania silników przed startem, a także i po starcie. Odpalenie auta na postoju i pozostawienie go w ten sposób na dłużej niż 60 sekund jest obecnie niezgodne z prawem, więc lepiej tego nie próbujcie. Możecie natomiast zmienić nieco swoje przyzwyczajenia i przygotowanie do jazdy zacząć właśnie od startu jednostki, a dopiero później zabrać się z zapinanie pasów, kontrolę lusterek itp. Całość zajmie Wam zapewne mniej, niż 60 sekund, a silnik – nie tylko Diesla – z pewnością bardzo Wam za to podziękuje.